Biofilm w postaci płytki nazębnej, znany jest z codzienności stomatologicznej, nieco rzadziej myślimy o jego formie planktonicznej, a jedynie bardzo nieliczni stomatolodzy spoglądają poza pierścień Waldeyera.
Wprowadzenie pojęcia „super organizmu”, choć brzmiące może nieco górnolotnie, odzwierciedla niezwykły stopień zależności, jaki istnieje pomiędzy organizmem człowieka a jego mikroflorą – jego mikrobiotą.
Mikrobiota – pojęcie wprowadzone przez amerykańskiego genetyka i mikrobiologa Joshuę Lederberga określa łącznie wszystkie mikroorganizmy zasiedlające organizm człowieka. Nie należy mylić tego pojęcia z mikrobiomem, co określa pulę genetyczną składników mikrobioty. Zrozumienie złożonych relacji i zależności pomiędzy organizmem gospodarza i jego mikrobiotą jest zagadnieniem trudnym, albowiem uwzględniać należy zarówno interakcje genetyczne, metaboliczne, jak i immunologiczne.
POLECAMY
Mikrobiota jak linie papilarne
Skład i liczebność określonych składników mikrobioty związane są z warunkami panującymi w poszczególnych odcinkach przewodu pokarmowego. Zależą one od wielu czynników środowiskowych, a także od zwrotnej kontroli tkanek „gospodarza”. Przyjmuje się, że budowa mikrobioty jest znacznie bardziej indywidualna niż linie papilarne, z tym że nie jest ona tworem stabilnym. Zaburzenia mikroflory jelitowej polegające na wzroście zawartości/liczebności patogenów, określane jako dysbioza, występować mogą na skutek działania czynników środowiskowych, chemicznych lub zwrotnie: od gospodarza, np. na skutek stresu. Ogromne znaczenie mają na tym etapie antybiotyki. I warto chyba rozważyć wprowadzenie określenia „antybiotyki ukryte”, analogicznie jak ma to miejsce dla „ukrytego cukru”. Wiele produktów spożywczych, głównie pochodzenia zwierzęcego, które w starych, dobrych czasach były efektem hodowli, obecnie wytwarzane są w formie produkcji, np. drobiu. Taka całkowicie nienaturalna droga podejmowana jest dla jednego, jedynego celu – zysku, czyli zwiększonej wydajności, przy jednoczesnej eliminacji strat w produkcie, finalnie – dochodach. Uszczerbek na zdrowiu konsumenta nie mieści się w arkuszu kalkulacyjnym, a ponadto jest trudny, wręcz praktycznie niemożliwy do udowodnienia. Nieliczne są doniesienia potwierdzające nagły zgon po spożyciu mięsa przez osobę uczuloną na „antybiotyk” stosowany podczas jego „produkcji”. Informacje o połączeniu działania toksycznych produktów stosowanych podczas takiej „produkcji” z potwierdzonym uszczerbkiem na zdrowiu konsumentów, nie są znane autorowi.
Formą przywracania eubiozy – odtwarzania równowagi – jest oprócz eliminacji czynnika przyczynowego, stosowanie probiotyków – preparatów zawierających żywe bakterie, które pozytywnie wpływają na status zdrowotny gospodarza.
Odtwarzanie „pierwotnego” mikrobiomu przy uwzględnieniu jego stałej ewolucji jest praktycznie niemożliwe. Przywrócenie równowagi po antybiotykoterapii w świetle badań może trwać nawet kilkanaście miesięcy. Wyeliminowanie antybiotyków nie jest jednak możliwe, ale ograniczenie ich stosowania wyłącznie do uzasadnionych wskazań, jest bezwzględnym warunkiem postępowania zgodnego z aktualną wiedzą medyczną. Przytaczane obecnie zalecenia w zakresie stosowania antybiotyków, opisane szczegółowo w opracowaniu „Rekomendacje Grupy Roboczej Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego i Narodowego Programu Ochrony Antybiotyków w zakresie stosowania antybiotyków w stomatologii” są bardzo szczegółowe. Wskazuje się tam również odpowiednie zalecenia, mające na celu zmniejszenie ryzyka bakteriemii podczas zabiegów stomatologicznych. Zastosowanie odpowiednich płukanek skutecznie zmniejsza rzeczone ryzyko poprzez redukcję biofilmu. Jak wspomniano, ryzyko bakteriemii towarzyszy również nieprofesjonalnym, codziennym zabiegom higienicznym. Zatem logicznym wydaje się wdrożenie zwyczaju starannego płukania jamy ustnej odpowiednio wybranym preparatem przed szczotkowaniem zębów. Znane preparaty wykorzystujące działanie chlorheksydyny w klasycznej wersji napotykają na istotne ograniczenia.
Przy przewidywanym, długoterminowym stosowaniu, optymalne wydają się preparaty naturalne, zawierające np. olejki eteryczne. Tu jednak uwzględnić należy również zastosowanie w składzie płukanek nośniki, w tym alkohol. Na przykładzie preparatów z rodziny Listerine, udowodniono skuteczność działania przy wyeliminowaniu zawartości alkoholu z ich składu. Zatem etap „sprzątania” mamy już wstępnie omówiony. Faktem jest jednak, że natura nie znosi próżni, zatem w takie ładnie wysprzątane miejsce w „ekosystemie jamy ustnej” chętnie się ktoś wprowadzi. Pytanie tylko kto? Czy warto czekać na przypadek? Opracowania wskazują, że niezależnie od miejsca, w którym zredukowano florę, stosując odpowiednio dobrany probiotyk, można skutecznie modyfikować jego skład i liczebność. Oczywiście warunkiem powodzenia jest dostarczenie odpowiedniego rodzaju i liczby bakterii oraz wyeliminowanie w tym czasie czynników przeciwbakteryjnych. W ekosystemie jamy ustnej sprawdzają się doskonale preparaty zawierające wybrane szczepy bakterii Lactobacillus. Udokumentowano skuteczne, antagonistyczne ich działanie na bakterie z rodziny Sterptococcus: Mutans, Sanguinis i Pyogenes.
Przykładem takiego preparatu jest Salistat SGL 03.
Jest to wieloskładnikowy preparat, który oprócz ściśle monitorowanego szczepu Lactobacillus salivarius SGL 03 zawiera białko laktoferynę, witaminę D, olejek cytrynowy i rozmarynowy oraz glukooligosacharydy. Opracowania oceniające zarówno działanie wytwarzanych przez Lactobacillus salivarius bakteriocyn (L 27 i L30), jak i redukcję cytoki IL-6, IL-1b, TNF-α potwierdzają zarówno hamowanie namnażania się wymienionych powyżej patogennych bakterii, jak i działanie immunomodulujące. Laktoferyna oprócz redukcji wymienionych cytokin wpływa hamująco na agregację S. Mutans, Prevotella i Porphyromonas gingivalis. Olejki eteryczne (cytrynowy i rozmarynowy) dodatkowo wzmacniają działanie przeciwbakteryjne, ściągające i odświeżające. Zawarte w roztworze glukoligosacharydy stanowią
pożywkę dla bakterii probiotycznych, skutecznie wydłużając ich działanie w dalszych odcinkach przewodu pokarmowego. Istotną w praktyce jest forma i metoda stosowania preparatu. Probiotyk w formie płynnej zawiera dwa miliardy JTW − czyli
jednostek zdolnych do tworzenia kolonii, a dodać należy, że L. Salivarius jest naturalnym komensalem ekosystemu jamy ustnej. Zatem preparat nie modyfikuje środowiska wprowadzaniem obcych szczepów, a wyłącznie zwiększa ich liczebność. Dzięki „pożywce” szybko zaczyna się namnażanie, według informacji producenta, obserwowany czas podziału następuje co 10 minut przy temperaturze 37°C.
Przygotowanie preparatu
Przygotowanie preparatu jest w założeniu proste i polega na dokręceniu nakrętki, co spowoduje uwolnienie bakterii z ukrytego wewnątrz wieczka zasobnika. Pozornie proste, ale dla osób mniej sprawnych może stwarzać pewną trudność. Po aktywacji – uwolnieniu bakterii, należy wstrząsnąć roztworem, a następnie odkręcić buteleczkę i sprawdzić, czy zasobnik w nakrętce jest całkowicie opróżniony. Zmienia się również wygląd płynu, który dzięki zawiesinie bakterii traci klarowność. Na tym etapie preparat jest już gotowy. Należy całą zawartość buteleczki wprowadzić do ust, ale unikać typowego płukania, wskazane jest wcieranie go językiem w powierzchnię śluzówki, dziąseł i policzków przez 30 sekund. Po upływie tego czasu preparat należy połknąć. Jeśli zamiast wcierania preparatu wykonamy płukanie jamy ustnej to ciecz się spieni i zwiększy objętość. Połykanie piany jest mniej komfortowe w porównaniu z 10 ml płynu. Bardzo istotne dla uzyskania optymalnego efektu jest aplikowanie preparatu bezpośrednio przed snem, tak aby rozwinął się biofilm przesycony namnażającym się probiotykiem. Płukanie ust czy spożywanie pokarmów zmniejszy miano bakterii i utrudni im kolonizację.
Sam preparat posiada lekko słodkawy posmak, przez autora identyfikowany jako lekko landrynkowy, jednak to całkowicie subiektywne odczucie.

Dla kogo i dlaczego?
Od momentu wprowadzenia do praktyki autora suplementu diety Salistatu SGLO3, stosowany jest on przez wielu pacjentów i niebawem można spodziewać się wstępnych informacji zwrotnych. Zatem, kto może stosować ów preparat? Preparat zalecany jest dla osób powyżej 12. roku życia. Uznany jest za bezpieczny dla kobiet w ciąży i matek karmiących. Pozostaje to w zgodzie z aktualną teorią rozwoju mikrobioty wskazującą na jej prenatalne formowanie. Zatem, kto powinien stosować preparat? Liczba wskazań jest bardzo dużo, ale upraszczając – każdy, u kogo podejrzewamy zaburzenie równowagi ekosystemu jamy ustnej, albowiem Salistat SGLO3 dedykowany jest właśnie temu środowisku. Oprócz przywracania równowagi w stanach chorobowych, preparat zalecany jest jako profilaktyczny dla wielu zabiegów z zakresu: chirurgii, periodontologii i ortodoncji. Producent szczegółowo opisuje harmonogram jego stosowania. Przed pełnym podsumowaniem opinii pacjentów już obecnie stwierdzić można, że nikt z użytkowników nie zgłaszał uwag ani dolegliwości związanych z jego stosowaniem, poza wspomnianym sposobem „aktywacji”. Jednak uznać należy, że wygoda stosowania roztworu probiotyku, oprócz działania długofalowego, zapewnia również skutki natychmiastowe. Zawarte w roztworze olejki eteryczne wykazują wiele przyjaznych działań, w tym tonizujące, obniżające poziom cukru, odkażające, utrudniające powstawanie płytki oraz przeciwdziałające objawom halitozy.
Trudno sobie wyobrazić lepszy pomysł na wieczornego drinka: na zdrowie i dobranoc, pamiętając o tym, że to ostatni element diety przed snem.


z bakteriami poprzez dokręcenie nakrętki
do oporu

w powierzchnię dziąseł i śluzówki policzka