Potencjał codziennej diety i jej suplementów w leczeniu i profilaktyce chorób przyzębia

PRACTISE & CASES
   Tematy poruszane w tym artykule  
  • Wpływ niedożywienia na zdrowie przyzębia i optymalne leczenie zmian chorobowych z jego uwzględnieniem.
  • Jak dieta bogata w węglowodany, tłuszcze i mała aktywność fizyczna wpływają na otyłość, cukrzycę i pogorszenie stanu przyzębia.
  • Zastosowanie probiotyków i prebiotyków w profilaktyce i leczeniu chorób przyzębia oraz ich wpływ na mikroflorę jamy ustnej.
  • Korzyści płynące z suplementacji laktoferyną w leczeniu i profilaktyce chorób przyzębia, jej działanie immunoregulacyjne i przeciwzapalne.
  • Relacja między cukrzycą a chorobami przyzębia, ze szczególnym uwzględnieniem wpływu hiperglikemii i insulinooporności.
  • Wpływ zmian w codziennej diecie, stresu, aktywności fizycznej i odpowiedniego snu na zdrowie przyzębia.

Na przebieg procesu chorobowego zapalenia przyzębia, w który uwikłanych jest szereg bakterii i układ odpornościowy, ma wpływ wiele czynników (higiena jamy ustnej, czynniki genetyczne, epigenetyczne, środowiskowe). Niewątpliwie mechanoterapia, z uwzględnieniem codziennych zabiegów higienicznych jamy ustnej i miejscowego działania środków do higieny, pozostaje kluczowa dla radzenia sobie z parodontozą, podobnie jak i dla jej profilaktyki. W świetle aktualnych doniesień naukowych nie można jednak pominąć znaczenia diety i stylu życia zarówno w bezpośrednim, jak i pośrednim związku dla zdrowia przyzębia. Stan odżywienia wpływa bowiem na przebieg infekcji, procesów zapalnych i etapu gojenia, ma również znaczenie w zapobieganiu chorobom przyzębia.

Niedożywienie

Niedożywienie upośledza funkcje wielu układów, w tym także układu odpornościowego (zwiększając na przykład podatność na infekcje). Równocześnie zmiany chorobowe w tkankach przyzębia, postrzegane jako rany, wymagają dostarczenia wystarczającej ilości składników budulcowych (odżywczych) dla optymalnego zdrowienia. Ich deficyt w sposób szczególny może być zaznaczony u starszych osób. A przykładem wpływu skrajnego już niedoboru składników pokarmowych na przyzębie jest jego stan u mieszkańców Trzeciego Świata, u których zdecydowanie częściej spotyka się rzadkie, agresywne postaci tej patologii. 

POLECAMY

Antyoksydanty i witaminy w zdrowiu przyzębia

Cenne dla stanu przyzębia jest dostarczanie z pożywieniem antyoksydantów. Wykazano związek zmian chorobowych w przyzębiu osób z niedoborem witaminy C. Równocześnie przedstawiono pozytywny jej wpływ na zdrowie tkanek otaczających zęby (głównie u byłych i aktualnych palaczy papierosów, u których czas trwania objawów klinicznych zapalenia przyzębia był krótszy po uzupełnieniu diety w witaminę C). 

Znana jest także obecność związku deficytu witaminy D3 i wapnia z przewlekłą formą periodontitis. Ich niedobory przyczyniają się do utraty kości oraz zwiększenia stanu zapalnego i wydłużenia procesu gojenia po zabiegach chirurgicznych w obrębie przyzębia. Suplementacja poprawia natomiast zdrowie struktur przyzębia. Efekty miejscowej suplementacji witaminy D3 są lepiej zauważalne niż podaż systemowa. 

Interesujące jest pozytywne, terapeutyczne (przeciwzapalne i ochronne) znaczenie kwasów omega-3. Brak równowagi w diecie pomiędzy ilością kwasów omega-6 i omega-3 sprzyja obecności procesu zapalnego.

Niezbędne dla przyzębia są także witamina A, witamina E, koenzym Q10, biflawonoidy, kwas foliowy, miedź i selen. 

Witamina A z kwasem foliowym współuczestniczą w metabolizmie nabłonka łączącego kieszonki dziąsłowej. Niedobór ich powoduje, że jest on bardziej wrażliwy na czynniki uszkadzające, także zapaleniotwórcze. Należy jednak uważać na nadmiar witaminy A (hiperwitaminozę). Skutkuje one zblednięciem dziąseł, kserostomią i obecnością owrzodzeń.

Koenzym Q10 a zdrowie przyzębia

Z kolei koenzym Q10, inaczej ubichinon, jako składnik komórek zwierzęcych i roślinnych jest niezbędnym elementem łańcucha oddechowego (przenosi protony, elektrony, bierze udział w powstawaniu ATP). Jest fizjologicznym przeciwutleniaczem chroniącym komórki przed aktywnymi formami tlenu. Dzięki temu ma pozytywny wpływ na układ odpornościowy. 

Błędy w codziennym odżywianiu oraz przetwarzanie żywności to dziś główna przyczyna jego niedoboru. Jej następstwem są zaburzenia w układzie krążenia, przemiany materii, w procesach reparacji i regeneracji oraz w układzie odpornościowym. 

Jego udział w procesach odpornościowych, w poprawie obrony organizmu człowieka przeciwko zakażeniom uzasadnia więc zastosowanie go w leczeniu chorób przyzębia.

Cenne jest pozytywne działanie koenzymu Q10 w postaci hamowania interleukiny 1 wydzielanej przez pobudzone makrofagi, zwiększenia stężenia immunoglobuliny G, limfocytów T4 i wskaźnika T4/T8, zmniejszenia ilości płynu kieszonkowego, spłycenia kieszonek dziąsłowych, zmniejszenia krwawienia z dziąseł w trakcie zgłębnikowania, redukcji utraty przyczepu łącznotkankowego, spadku wskaźnika obecności płytki nazębnej (ang. plaque index – PI) oraz wskaźnika zapalenia dziąseł (ang. gingival index – GI).

Zwiększenie pozytywnego wpływu koenzymu Q10 na zmiany w przyzębiu sprzyja równoczesne podawanie go z witaminą B6. Koenzym Q10 wchłania się z przewodu pokarmowego (najlepiej po posiłku), ale również przez błonę śluzową. Jego przewlekłe podawanie nie stwarza ryzyka dla organizmu.

Zielona herbata a przyzębie

Także zielona herbata ma cenny wpływ na zdrowie przyzębia. Wykazuje ona właściwości minimalizacji zapalenia dziąseł, ale także eliminuje nieprzyjemny zapach z ust, między innymi dzięki hamowaniu wzrostu Porphyromonas gingivalis. 

Wpływ konsystencji jedzenia na przyzębie

Bezpośredni wpływ na tkanki przyzębia ma również charakter fizyczny pożywienia. Pokarmy miękkie, papkowate, lepkie pogarszają higienę, prowadzą do zastoju naczyniowego (brak czynności włókien ozębnej predysponuje do zaniku kości wyrostka).

Twarda konsystencja diety uruchamia natomiast przepływ krwi w naczyniach dziąsłowych, wywołuje fizjologiczną abrazję, działa profilaktycznie względem wad zgryzu, stymuluje wydzielanie śliny i poprawiasamooczyszczanie jamy ustnej. Żucie powoduje także wydzielanie większej ilości płynu dziąsłowego. 

Węglowodany, cukrzyca i otyłość

Aktualne dane Światowej Organizacji Zdrowia mówią o podwojeniu liczby osób otyłych od 1980 r. Nadwaga plasuje się na 5. miejscu w spisie najczęstszych przyczyn prowadzących do śmierci. 65% światowej populacji żyje w krajach, gdzie nadwaga zabija więcej osób niż niedowaga. Zmniejszenie aktywności fizycznej (siedzący tryb pracy, zmiany w transporcie, wzrost urbanizacji), ale także zmiany w odżywianiu (przede wszystkim wzrost spożycia węglowodanów, tłuszczu, soli) sprzyjają temu.

Czy otyłość ma wpływ na zdrowie przyzębia?

Dziś wiemy już, że ludzka tkanka tłuszczowa (odpowiedzialna przede wszystkim za tak zwaną otyłość brzuszną) wydziela 12 różnych cytokin zapalnych, w tym IL-6 i czynnika martwicy nowotworów (ang. tumour necrosius factor – TNF). Mają one znaczący wpływ na przebieg układowych stanów zapalnych, w tym w tkankach przyzębia. Otyłość więc ma związek z podatnością i zaostrzeniem przebiegu procesu chorobowego w tkankach otaczających zęby (migracją przyczepu nabłonkowego, przyspieszeniem resorpcji kości). 

Cukrzyca a choroby przyzębia

Otyłość stanowi także ryzyko cukrzycy (typ 2).

Ta znów pogarsza równowagę metaboliczną gospodarza i powoduje powstanie insulinooporności. Odpowiedzialna jest za powstanie hiperglikemii.

Hiperglikemia obecna w cukrzycy jest odpowiedzialna za tworzenie się tak zwanych końcowych produktów nasilonej glikacji (ang. advanced glycation end products – AGE). Produkty te wiążą się nieodwracalnie w tkankach z lipidami, kwasami nukleinowymi i białkami, a i również z tkanką dziąseł chorego. Są też odpowiedzialne za odkładanie się dojrzałego kolagenu w naczyniach krwionośnych. Zwiększa to sztywność ich ściany, zwęża ich światło, co w efekcie pogarsza ukrwienie tkanek (przyzębia), obniża też zdolność do obrony przed zakażeniem, zdolność gojenia i odbudowy. Takie zmiany w tkance dziąseł chorego na cukrzycę promują występowanie stanów zapalnych, zaostrzenia w postaci ropni przyzębia. Dlatego też u pacjentów z cukrzycą występuje więcej przypadków zachorowania na parodontozę.

Duża ilość węglowodanów i tłuszczy w diecie nie sprzyja zdrowiu przyzębia, tak samo jak mała aktywność fizyczna.

Probiotyki i ich zastosowanie w leczeniu przyzębia

Dzisiejsza wiedza pozwala widzieć w probiotykach skuteczną i alterantywną drogę, która w sposób ekonomiczny i „zgodny z naturą’’ pozwala wspierać leczenie chorego przyzębia. Zmiany w codziennej diecie uwzględniające obecność pokarmów zawierajacych probiotyki mogą zatrzymać, a nawet skutecznie opóźnić proces patogenezy w przyzębiu i promując zdrowy styl życia, walczyć z jego infekcjami. 

Nowe trendy leczenia chorego przyzębia proponują z użyciem probiotyków poprawić ekologię niszy (w tym przypadku kieszonek dziąsłowych) tak, aby obecną w nich patologiczą płytkę nazębną zastąpić komensalnym biofilmem. Idea ta bywa zwana „sterowaną rekolonizacją kieszonek’’. 

Probiotyki wpływają zarówno na ogólny, jak i miejscowy układ odpornościowy. Stymulują one między innymi komórki dendrytyczne. Wspierają naturalne mechanizmy obronne, utrzymują równowagę, redukują stany zapalne. Do efektów ich prozdrowotnego działania należy także zaliczyć zapobieganie adhezji bakterii do błonki nabytej (pelikuli), agregację chorobotwórczych dla przyzębia patogenów, ich proliferację, stymulację apoptozy, zmniejszanie produkcji prozapalnych cytokin i innych mediatorów, wydzielanie bakteriocyn (związków hamujących wzrost niektórych bakterii). 

Naturalne pożywienie może być bogatym źródłem probiotyków:

  • kiszone warzywa (pikle, kapusta, buraki),
  • fermentowane liście herbaty,
  • piwo imbirowe,
  • nabiał (kwaśne mleko, kefir, jogurt).

 

Z kolei jako prebiotyki (pokarmy sprzyjajace namnażaniu probiotyków) należy postrzegać:

  • soję,
  • świeży owies,
  • nierafinowaną pszenicę,
  • jęczmień.


Uwzględnienie ich w codziennej diecie może sprzyjać walce z chorym przyzębiem. Można je także stosować w formie suplementu.

Probiotyki wykorzystują fakt, że „stowarzyszenia” fizjologicznych drobnoustrojów, które zakładają swoje kolonie, rozmnażają się i współuczestniczą w społeczności gatunków zasiedlających jamę ustną, tworzą stałą mikroflorę i zachowują się relatywnie stabilnie w swoim środowisku tak długo, dopóki jakaś znacząca transformacja go nie zmieni. Zjawisko to zostało określone mianem „homeostazy mikrobiologicznej”. 

Owocem tej równowagi są pozytywne zjawiska dla organizmu. Drobnoustroje na stałe bytujące w jamie ustnej stwarzają niekorzystne warunki dla rozmnażania się szczepów bakterii z zewnątrz, często o charakterze patologicznym. Stała mikroflora jamy ustnej stymuluje prawidłowy rozwój systemu odpornościowego, szczególnie miejscowego, a hamuje szkodliwe reakcje tego układu. Drobnoustroje współuczestniczą również kształtowaniu prawidłowej budowy i struktury zewnętrznej warstwy błony śluzowej.

Załamanie homeostazy mikrobiologicznej skutkuje natomiast pojawieniem się choroby (np. próchnicy, zapalenia dziąseł, parodontozy, grzybicy). Ma to miejsce podczas zaniedbań w codziennych zabiegach higienicznych, przy zaburzeniu funkcjonowania układu odpornościowego, zmniejszeniu wydzielania śliny, zwiększeniu częstotliwości spożywania pokarmów bogatych w cukry, przy zażywaniu antybiotyku o szerokim spektrum działania, palenia papierosów itd. 

Wskazane powyżej zmiany chorobowe w obrębie jamy ustnej występują też często u pacjentów, którzy pomimo prawidłowej higienizacji jamy ustnej oraz unikania kontaktu z czynnikami inicjującymi proces wykazują naturalną predyspozycję osobniczą do powstawania zaburzeń w zakresie homeostazy mikrobiologicznej.

Dbanie o zdrowie jamy ustnej to nie tylko eliminacja tych czynników, które bezpośrednio transformują środowisko jamy ustnej i sprzyjają rozmnażaniu szczepów patologicznych drobnoustrojów. To także troska o zastąpienie bakterii chorobotwórczych przez prozdrowotne szczepy i rekolonizacja jamy ustnej korzystnymi dla niej mikroorganizmami. Pozwalają na to probiotyki w formie suplementów, które można stosować bezpośrednio po przeprowadzeniu zabiegów higienicznych.

Laktoferyna jako element suplementów diety

Coraz częściej mamy do czynienia z nieprawidłową pracą gruczołów ślinowych, najczęściej u osób w podeszłym wieku, częściej kobiet po 50. roku życia. Jednak nie sam wiek, lecz częściej występujące różnego rodzaju odchylenia od prawidłowego stanu klinicznego są przyczyną dysfunkcji gruczołów ślinowych. Podeszły wiek natomiast predysponuje tylko do pojawienia się suchości jamy ustnej, ze względu na zwiększone zapotrzebowanie na leki wywołujące ten stan (jest ich ponad 400).

Leki hamujące prawidłową czynność wydzielniczą gruczołów ślinowych to między innymi środki psychotropowe, preparaty stosowane w chorobach układu pozapiramidowego mające w swym składzie alkaloidy pokrzyku, leki przeciwbólowo-rozkurczowe, przeciwhistaminowe, narkotyki.

Także zmiany patologiczne niektórych narządów wewnętrznych powodują zaburzenia gruczołów ślinowych, czego konsekwencją są zmiany zarówno ilościowe, jak i jakościowe wydzieliny. Podobnie stany kliniczne, np.:

  • strach,
  • nerwica,
  • zespoły neurotyczne,
  • reumatoidalne zapalenie stawów,
  • układowy toczeń trzewny,
  • choroba Leśniowskiego-Crohna,
  • marskość wątroby,
  • reakcja przeszczep przeciwko gospodarzowi,
  • przeszczep szpiku kostnego, 
  • sarkoidoza,
  • cukrzyca,
  • zapalenie trzustki,
  • nadciśnienie tętnicze,
  • ostre zaburzenie funkcji nerek,
  • dializa,
  • nadczynność tarczycy. 

 

Sposobów łagodzenia problemu suchości błony śluzowej jamy ustnej jest wiele. Dają one ulgę niektórym pacjentom, okresowe poczucie zwilżenia śluzówki, a dodatkowo stanowią ochronę mechaniczną błony śluzowej. Niestety, większość tych produktów zazwyczaj jest pozbawionych wszystkich innych funkcji śliny, które zapewniają równowagę biocenotyczną w obrębie jamy ustnej i stanowią o profilaktyce przeciw próchnicy, stanom zapalnym dziąseł, przyzębia i innym chorobom. Dlatego też zachodzi potrzeba uzupełnienia ich niedoboru. 

Szczególnie ważnym składnikiem śliny, który wykazuje szereg cennych dla profilaktyki chorób zębów i przyzębia aktywności, jest białko laktoferyna. 

Dotychczas udowodniono jej działanie immunoregulacyjne, przeciwzapalne, bakteriostatyczne, antybakteryjne, antygrzybicze oraz antywirusowe.

Laktoferyna wychwytuje i wiąże żelazo, w związku z czym utrudnia bakteriom (Gram-dodatnim i Gram-ujemnym) dostęp do jonu metalu, który niezbędny jest dla ich wzrostu i rozwoju. Równocześnie jednak nie wykazuje działania przeciwbakteryjnego w stosunku do bakterii probiotycznych. Nie zaburza wzrostu bakterii z rodzaju Lactobacillus, gdyż nie potrzebują one żelaza do namnażania, a promuje namnażanie Bifdobacterium poprzez udostępnianie im jonów żelaza. 

Tym samym laktoferyna pod względem działania przypomina prebiotyki. Inną jej funkcją jest zdolność obniżania adhezji komórek bakterii do tkanek. Zwiększa ich ruchliwość i tym samym utrudnia tworzenie biofilmu.

Jej działanie bakteriobójcze jest natomiast związane ze zdolnością do wiązania się ze ścianą komórki bakteryjnej, co powoduje uszkodzenie tej ostatniej i ostatecznie rozpad.

Laktoferyna wykazuje również właściwości przeciwzapalne: mobilizuje komórki układu immunologicznego, hamuje syntezę cytokin prozapalnych (m.in. TNF-α, IL-6), a pobudza do produkcji cytokin przeciwzapalnych (m.in. IL-10).

Multipotencjalność laktoferyny wskazuje więc na potrzebę jej suplementacji, by wesprzeć miejscowy układ odpornościowy oraz fizjologiczną florę bakteryjną. Zapewniając równowagę biocenotyczną jamy ustnej, daje szansę na zachowanie zdrowia wszystkich jej struktur. 

Słów kilka na zakończenie

Przez szereg lat zapewnialiśmy naszych pacjentów, że „nie ma tabletki na parodontozę’’, a kluczem dla zachowania zdrowego przyzębia jest przede wszystkim regularne używanie przyborów do higieny jamy ustnej i przeciwzapalnych płukanek. Dzisiaj jednak już wiadomo, że można zaproponować im dla sprawniejszego poradzenia sobie z problemem parodontozy dodatkowo uprawianie codziennie joggingu, zjedzenie przynajmniej jednego owocu kiwi oraz ssanie tabletek z probiotykiem.

Dla zdrowego przyzębia warto uzupełnić prawidłową higienę jamy ustnej o:

  • regularne ćwiczenia, odpowiednią ilość snu i kontrolę stresu,
  • dodanie do jadłospisu ryb morskich, orzechów i olejów bogatych w kwasy omega-3,
  • codzienne spożywanie warzyw i owoców,
  • picie zielonej herbaty,
  • stosowanie probiotyków.

Przypisy