Panie Doktorze, jak na przestrzeni ostatniej dekady ewoluowało leczenie endodontyczne?
Endodoncja jest tą dziedziną stomatologii, która w ciągu ostatnich dekad rozwijała się najbardziej. Nie tylko pojawiły się nowe technologie, nowe narzędzia i sposoby leczenia, ale także zmieniła się cała logistyka. Kiedyś leczenie endodontyczne było rozłożone na kilka wizyt. Dzisiaj w większości przypadków klinicznych jesteśmy w stanie wykonać leczenie kanałowe podczas jednej, maksymalnie dwóch wizyt.
W czasach, gdy zaczynałem swoją przygodę ze stomatologią, obowiązywał pogląd, że zęby leczone endodontycznie należy przed wykonaniem ostatecznej rekonstrukcji protetycznej obserwować przez sześć miesięcy. Dzisiaj postępujemy zupełnie inaczej. Trwałą odbudowę części koronowej wykonujemy jak najszybciej po zakończonym leczeniu kanałowym, najlepiej na tej samej wizycie. Dzięki technologii CAD/CAM możliwe jest wprowadzenie koncepcji SVEP do codziennej praktyki.
POLECAMY
Czym jest koncepcja SVEP?
SVEP, czyli single visit endo postendo, to koncepcja, która zakłada wykonanie leczenia endodontycznego oraz trwałej odbudowy podczas jednej wizyty. Takie postępowanie zapewnia najlepsze efekty terapeutyczne, na co istnieją liczne dowody naukowe. Jeśli chodzi o wykonanie odbudowy bezpośredniej, to każdy lekarz dentysta może pracować według tej koncepcji, do czego serdecznie zachęcam. Jeśli chodzi o wykonanie odbudowy w sposób pośredni, sprawa nie jest już taka prosta. Potrzebujemy mieć w gabinecie lub klinice cały system CAD/CAM, który umożliwi nam nie tylko skanowanie, ale również swobodne projektowanie oraz frezowanie. To niestety wiąże się z dość dużymi nakładami finansowymi oraz koniecznością zmiany całego workflow.
Z jakimi nakładami finansowymi musi się liczyć lekarz, który chciałby rozpocząć pracę z wykorzystaniem całego systemu CAD/CAM?
Nie jestem handlowcem i nie podam dokładnej kwoty, ale obecnie jest to inwestycja rzędu 250 000–450 000 zł za sensowny sprzęt. Oczywiście wszystko zależy od marki oraz konkretnej konfiguracji. Pewnym pocieszeniem jest fakt, że technologia tanieje i staje się coraz bardziej popularna.
W 2019 r., kiedy zaczynałem swoją przygodę ze stomatologią cyfrową, na rynku było dostępnych jedynie kilka skanerów. Koszt ich zakupu był na poziomie 140 000–200 000 zł. W tamtym okresie cały system CAD/CAM to była inwestycja na poziomie ponad 500 000 zł. Dzisiaj skaner renomowanej firmy można kupić za mniej niż 100 000 zł. Nie możemy zapominać również o tym, że jest dostępnych zdecydowanie więcej modeli. Tak więc jest widoczna znaczna obniżka kosztów zakupu, ale dalej są to duże kwoty, które pod znakiem zapytania stawiają sens inwestycji.
W takim razie czy taka inwestycja ma ekonomiczny sens i kiedy można się spodziewać jej zwrotu?
W przypadku dużych klinik, gdzie pracuje wielu lekarzy i jest wykonywana duża liczba prac protetycznych, taka inwestycja ma szanse na zwrot. N...