Hollywood smile, przez niektórych utożsamiany z kanonem piękna – przyznajmy szczerze – jest sprzeczny z naturą. To naturalne, że z wiekiem postępują procesy ścierania tkanek twardych zębów (fizjologiczne – „zużyciowe”, związane z mową, żuciem, połykaniem; patologiczne – związane z różnego typu nawykami oraz coraz częściej występującym bruksizmem), fizjologiczne zmiany zabarwienia na ciemniejsze, bierne wyrzynanie się zębów.
Wzrost wymagań estetycznych pacjentów, a w związku z tym wzrost zapotrzebowania na usługi estetyczne wymogły na rynku zapełnienie tej luki. Poprawa estetyki uśmiechu przez wpływ na kolor uzębienia to również oddziaływanie na psychikę pacjenta, m.in. wzrost akceptacji i pewności siebie, większą chęć do podejmowania interakcji międzyludzkich.
Wspomniany wcześniej postęp technologiczny dotyczy zarówno materiałów, preparatów, jak i metod, rekonstrukcji bądź odbudowy nie tylko funkcji, ale również kształtu i koloru zębów. W celu poprawy koloru stosujemy zabiegi wybielania zębów. Jest na to szereg różnorodnych metod: wybielanie zębów martwych, wybielanie z użyciem lasera czy lampy, wybielanie nakładkowe i wiele innych. Poniżej opisano zastosowanie past wybielających w warunkach domowych.
POLECAMY
Wskazania i przeciwwskazania
Zacznijmy od tego, że w pierwszej kolejności należałoby wyedukować pacjenta, na co pasta wybielająca może zadziałać, a na co już nie.
Z pewnością pasta może usunąć:
- osad,
- przebarwienia zewnątrzpochodne na zębach,
- płytkę nazębną (w połączeniu z odpowiednio dobraną szczoteczką i właściwą techniką szczotkowania).
Prawidłowe i systematyczne usuwanie biofilmu spowoduje, że mniej będzie mogło powstać kamienia nazębnego (przez mineralizację miękkich złogów nazębnych).
Pasta wybielająca nie usunie:
- kamienia nazębnego (sam z siebie może mieć różnorakie zabarwienie – od białego, przez kremowe i żółte, po brązowe i ciemnoszare, a poddziąsłowy może być nawet czarny i zielonkawy; ponadto kamień nazębny może ulegać wtórnemu przebarwieniu – przez wnikanie barwników z pokarmów bądź napojów),
- przebarwień wewnątrz tkanek twardych zęba (np. przez pęknięcie w szkliwie barwniki z pokarmów lub napojów dostały się do zębiny i ją przebarwiły; przebarwienia tetracyklinowe; fluoroza; choroby ogólnoustrojowe, w tym alkaptonuria i porfirie).
Pasty wybielające są zupełnie inne niż 10–15 lat temu. Obecnie nie muszą już posiadać wysokiego współczynnika ścieralności (RDA, REA), by cechować się właściwościami wybielającymi.
Czym są tajemnicze RDA i REA?
Zacznijmy od REA. Jest to współczynnik ścieralności szkliwa. Natomiast RDA to współczynnik ścieralności zębiny. Zgodnie z wymogiem Amerykańskiego Stowarzyszenia Stomatologicznego (ADA) oraz standaryzacją ISO wartości RDA mieszczą się w zakresie 0–250.
Podział jest następujący:
- RDA <70 – pasty o niskiej ścieralności, uznawane za bezpieczne dla szkliwa i zębiny (w tej grupie znajdują się pasty dla pacjentów z nadwrażliwością zębiny; cechują je zwykle wartości RDA <40), polecane do codziennej higieny w połączeniu z użyciem szczoteczki sonicznej,
- RDA 70–100 – pasty o średniej ścieralności, bezpieczne dla szkliwa, polecane do codziennego stosowania; dobrze sprawdzą się u osób, które obserwują u siebie nadmierne tworzenie się płytki nazębnej, oraz u pacjentów, których nie satysfakcjonuje efekt po zastosowaniu past o RDA <70 (pozostaje uczucie niedoczyszczenia zębów),
- RDA 100–150 – pasty o wysokiej ścieralności, negatywnie wpływają na kondycję szkliwa i zębiny przy długotrwałym stosowaniu,
- RDA 150–250 – pasty o bardzo wysokiej ścieralności, mogą w sposób nieodwracalny uszkodzić szkliwo i zębinę,
- RDA >70 – niewskazana dla pacjentów z nadwrażliwością zębiny,
- RDA >100 – nie należy ich stosować codziennie; zaliczają się tu często pasty określane jako pasty dla palaczy – owszem, są polecane do okresowego stosowania dla osób palących lub osób, które rzuciły palenie i pragną usunąć przebarwienia powstałe od wyrobów tytoniowych (zastosowanie domowe jako alternatywa dla profesjonalnego zabiegu piaskowania); najlepiej stosować je na zmianę z pastami lub preparatami remineralizującymi.
Minusem pozostaje to, że nie wszyscy producenci umieszczają na opakowaniach wartość RDA.
Pasty, których RDA przekracza 100, w długofalowej perspektywie można uznać za szkodliwe dla kondycji twardych tkanek zęba. Mogą powodować powstawanie mikrorysek (uszkodzenie struktury szkliwa, zębiny), kraterów, utratę twardych tkanek z...