Licówki kompozytowe

Opis przypadku klinicznego

PRACTISE & CASES

Pacjentka zgłosiła się niezadowolona z efektu ponaddziesięcioletnich rekonstrukcji kompozytowych wykonanych w innym gabinecie. Dokładnie zebrany wywiad pozwolił ocenić wiek rekonstrukcji na 15 lat (zdj. 1). Żywotność miazgi obu zębów uszkodzonych, gdy pacjentka miała 13 lat, nadal została zachowana, co potwierdziła reakcja na bodźce termiczne. Badanie kliniczne wykazało zgodność kolorystyczną, niewielkie zmatowienie powierzchni rekonstrukcji i niewielkie diastemy pomiędzy siekaczami przyśrodkowymi i bocznymi (zdj. 2). Na powierzchni podniebiennej zauważalna była przebarwiona nieszczelność połączenia materiału rekonstrukcji z naturalnym szkliwem (zdj. 3). W ocenie autora stomatologowi, który wykonał pracę 15 lat wcześniej, należny jest szacunek za uzyskaną skuteczność i efekt estetyczny. 

POLECAMY

Po skrupulatnej analizie stanu faktycznego i oczekiwań pacjentki ustalono korektę kształtu powierzchni wargowych z domknięciem przestrzeni dystalnych obu siekaczy przyśrodkowych. Niepokojące przebarwienie na powierzchni podniebiennej w praktyce wymagało jedynie niewielkiej korekty.

Do usunięcia części materiału kompozytowego z powierzchni wargowej wykorzystano końcówkę Profin® z pilniczkiem wolframowym, którego twardość pozwala na selektywne opracowanie kompozytu, ale nie stanowi zagrożenia dla naturalnego szkliwa (zdj. 4). Po zmniejszeniu grubości warstwy materiału rekonstrukcji uwidoczniła się nadmierna przezierność materiału kompozytowego (zdj. 5). Pozwoliło to lepiej zrozumieć intencje lekarza wykonującego tę pracę dostępnymi onegdaj materiałami.

Po wytrawieniu i aplikacji systemu łączącego zawierającego w składzie silan zastosowano cienką warstwą materiał zębinowy, którego zadaniem było zablokowanie szarawej transparencji i wyrównanie koloru powierzchni wargowej (zdj. 6). Materiałem tym nadbudowano nieco dystalne wypukłości koron, pozostawiając jednak nadal miejsce dla szkliwa. W celu uzyskania efektu naturalnej witalności zastosowano biały opaker w części centralnej i na brzegu siecznym obu zębów. Materiał w części centralnej wymodelowano w bardzo cienką warstwę, a zarys celowo uczyniono asymetrycznym (zdj. 7). Po naświetleniu przystąpiono do modelowania masy szkliwnej na powierzchni wargowej. Z wykorzystaniem paseczka celuloidowego wymodelowano linie konturowe i punkty styczne na powierzchniach dalszych obu siekaczy. Po polimeryzacji ostatecznej powierzchnie starannie wypolerowano. Dla pewności zweryfikowano zwarcie, lecz – jak wspomniano – na powierzchniach podniebiennych nie dokonywano korekt za wyjątkiem wypolerowania przebarwienia. Podstawą do stworzenia licówek nadal pozostały wypełnienia wykonane przed 15 laty (zdj. 8). Dla pewności zweryfikowano efekt opalescencji w różnych warunkach oświetlenia i obserwując go pod różnymi kątami (zdj. 9, 10). Uzyskany efekt został zaakceptowany (zdj. 11). Niestety, przed wizytą kontrolną doszło do odkruszenia niewielkiej ilości materiału z brzegu siecznego zęba 11. Po dokonaniu naprawy konieczne okazało się skrócenie brzegów siecznych, co manifestuje się uzyskaniem linii prostych (zdj. 12). Konieczność tej adaptacji sprawiła nieoczekiwanie większe zadowolenie pacjentki, która – nie potrafiąc określić swoich oczekiwań po zmianie wyglądu zębów dokonanej podczas pierwotnej korekty – oczekiwała takiego właśnie efektu. W tym przypadku szczęśliwie przywrócenie funkcji połączone było z pełną akceptacją efektu estetycznego (zdj. 13).

 


 

Przypisy