Koferdam

Trudne sytuacje

PRACTISE & CASES
   Tematy poruszane w tym artykule  
  • Jak odbudować zęby z ubytkami klasy II według Blacka przy użyciu kompozytu i kształtki.
  • Techniki odbudowy ścian zębów z wolnej ręki w sytuacjach, gdy użycie kształtki nie jest możliwe.
  • Wskazówki dotyczące poprawy szczelności koferdamu przez przeciąganie nitki w przestrzeniach międzyzębowych.
  • Metody postępowania w przypadku, gdy brakuje wystarczającej ilości tkanki korzenia do leczenia kanałowego.
  • Wytyczne postępowania w przypadku, gdy ząb jest zniszczony próchnicowo i nie ma możliwości zastosowania standardowego zabezpieczenia koferdamem.
  • Porady na temat zakładania koferdamu w pełnym łuku oraz radzenie sobie z problemami estetycznymi po zabiegu chirurgicznym.

Leczenie w koferdamie jest podstawowym zabezpieczeniem zęba leczonego kanałowo. Pozwala nie tyle na osiągnięcie lepszego wyniku leczenia kanałowego, ile na niepogorszenie sytuacji wyjściowej, a tym samym rokowania. W poprzednim numerze opisane zostały przypadki, w których założenie koferdamu nie stanowiło problemu. Jednak takie sytuacje nie zawsze się zdarzają i jak to w życiu, trzeba być przygotowanym na wszystko.

Ząb, któremu brakuje jednej lub więcej ścian, powinien mieć te ściany odbudowane, chociażby tymczasowo, na potrzeby leczenia kanałowego. Odbudowę taką wykonuje się z kompozytu w kształtce lub z wolnej ręki. Istotne jest, aby była ona możliwie jak najbardziej szczelna i nie miała nawisów, które utrudnią oczyszczanie zęba przez pacjenta.

POLECAMY

W przypadku ubytków II klasy według Blacka najprościej jest takie brakujące ściany odbudować za pomocą kształtki i kompozytu. Jeśli nie ma się możliwości odbudowy takiego zęba z użyciem kształtki, należy brakujące ściany odbudować z wolnej ręki, a w ostateczności – jeśli odbudowa nie jest w stanie utrzymać się po obciążeniu klamrą od koferdamu – zabezpieczyć ząb uszczelniaczem do koferdamu i przeprowadzić leczenie bez użycia klamry i gumy.

W przypadku, gdy odbudowane są ściany styczne, ważne jest, by po założeniu koferdamu przeciągnąć nitką w przestrzeniach międzyzębowych, co pozwoli na wprowadzenie i poprawne ułożenie gumy od koferdamu w tych przestrzeniach, a tym samym poprawi szczelność. 

Poniżej przedstawiono przypadki, w których przed leczeniem niezbędne było odbudowanie brakujących ścian, oraz jeden, w którym jedynym zabezpieczeniem był uszczelniacz do koferdamu i wałek.

Przypadek 1.

Pacjent zgłosił się z powodu ubytku w zębie 26. Klinicznie stwierdzono ubytek obejmujący ścianę oraz listwę bliższą, nieszczelne wypełnienie klasy I według Blacka oraz ubytek próchnicowy na ścianie dalszej. Po opracowaniu okazało się, że od strony dalszej ubytek drąży do komory i niezbędne jest przeprowadzenie leczenia kanałowego. Aby zapewnić bezpieczeństwo podczas leczenia, podjęto decyzję o odbudowie ścian proksymalnych (bliższej i dalszej) i pozostawieniu wolnego otworu trepanacyjnego. W tym celu założono napinacz z paskiem na zęby trzonowe z dwoma brzuszkami i uszczelniono całość klinami. Następnie wytrawiono szkliwo i zębinę, wypłukano wytrawiacz, zaaplikowano system wiążący i odbudowano brakujące ściany kondensowalnym kompozytem. 

Przypadek 2.

Pacjentka zgłosiła się w celu leczenia kanałowego zęba 36. Ząb miał jedynie ścianę policzkową. Po usunięciu opatrunku i opracowaniu próchnicy, pomimo niskiego poziomu tkanek twardych od strony języka, udało się założyć koferdam. Klamra nie trzymała się jednak na tyle mocno, aby dawać pewność, że nie spadnie podczas zabiegu. W związku z tym po dokładnym osuszeniu ubytku wytrawiono zrąb koronowy, naniesiono system wiążący i po jego polimeryzacji odbudowano brakujące ściany styczne i ścianę językową płynnym kompozytem w kolorze zielonym, tak aby lekarz zlecający, który będzie wykonywał odbudowę, mógł w prosty sposób odróżnić, gdzie kończy się materiał, a zaczynają tkanki twarde zęba. 

Przypadek 3.

Pacjentka zgłosiła się w celu leczenia kanałowego zęba 14. Ząb miał złamaną ścianę językową i posiadał jedynie ścianę policzkową. Od strony podniebienia linia złamania przebiegała w sposób uniemożliwiający założenie klamry, nie było też możliwości wykonania takiej odbudowy tymczasowej, która utrzymałaby klamrę. Zdecydowano się na przeprowadzenie leczenia jedynie w obecności uszczelniacza do koferdamu, który naniesiono w przestrzenie międzyzębowe oraz od strony podniebiennej, a w przedsionku założono wałek. Ponieważ był to górny ząb przedtrzonowy, ryzyko, że może dojść do zaślinienia i przez to kontaminacji jamy zęba, było niewielkie i zdecydowano się na takie rozwiązanie. W przypadku dalej położonych zębów zdecydowano by się na założenie klamry do koferdamu, nie na ząb, a na wyrostek i uszczelnienie przestrzeni między gumą a zębem uszczelniaczem do koferdamu.

 

Gdy tkanek korzenia jest tak mało, że nie ma możliwości ani odbudowy do leczenia kanałowego, ani założenia klamry, ani zabezpieczenia pola zabiegowego uszczelniaczem do koferdamu, należy rozważyć, czy ząb nadaje się do leczenia.

 

Czasami dochodzi do sytuacji, w których tkanek korzenia jest tak mało, że nie ma możliwości ani odbudowy do leczenia kanałowego, ani założenia klamry, ani zabezpieczenia pola zabiegowego uszczelniaczem do koferdamu. Wtedy należy rozważyć, czy ząb nadaje się do leczenia. Jeśli zrąb korzeniowy jest głęboko poddziąsłowo zniszczony próchnicowo, to ząb należy usunąć. Jeśli jednak po opracowaniu próchnicy zdrowe tkanki są powyżej poziomu kości, można pokusić się – jeśli oczywiście nie zaburzy to estetyki różowej w tej okolicy – o przeprowadzenie chirurgicznego wydłużenia korony. Zabieg ten polega na przemodelowaniu kości i opierającego się na niej dziąsła w sposób umożliwiający obniżenie jego przebiegu i wyłonienie tkanek korzenia ponad poziom dziąsła. 

Przypadek 4.

Pacjent zgłosił się w celu odbudowy zęba 33.

Ząb zniszczony próchnicowo, pozbawiony korony, wymagający leczenia kanałowego. Po opracowaniu próchnicowo zmienionych tkanek nie udało się złożyć klamry do koferdamu ze względu na zbyt poddziąsłowe położenie pobrzeża powierzchni nośnej korzenia 33. Zabezpieczenie pola zabiegowego uszczelniaczem do koferdamu nie wchodziło w grę ze względu na zbyt duże ryzyko zaślinienia jamy zęba podczas zabiegu. Podjęto decyzję o przeprowadzeniu chirurgicznego wydłużenia korony klinicznej. Zwykle taki zabieg wiąże się z pogorszeniem estetyki, jednak biorąc pod uwagę, że chodziło o okolice zęba 33, nie stanowiło to istotnego problemu. Po wykonaniu znieczulenia przeprowadzono cięcie i odwarstwiono płat, początkowo różyczką, a później kiretą usunięto kość wokół szyjki zęba. Kość była usuwana, dopóki pomiar sondą periodontologiczną nie wykazał, że pomiędzy brzegiem kości a brzegiem tkanek twardych zęba są 3 mm, co stanowi odległość wystarczającą do odtworzenia szerokości biologicznej. Następnie płat został reponowany i założono szwy Dafilon 6,0. Szwy zostały ściągnięte po tygodniu. Leczenie kanałowe zostało przeprowadzone po 3 tygodniach od zabiegu. Dzięki chirurgicznemu wydłużeniu korony leczenie mogło być przeprowadzone w koferdamie. Po kolejnych 5 tygodniach odbudowano ząb protetycznie wkładem lanym i koroną metalowo-porcelanową. 

W przypadku, kiedy koferdam zakładany jest w pełnym łuku, ważne jest przeciągnięcie go w przestrzeń międzyzębową. Wykonuje się to za pomocą nitki dentystycznej. W przypadku zębów wolnostojących czynność ta nie jest konieczna. W sytuacji, gdy brzeg dodziąsłowy jest na poziomie dziąsła, można upchnąć gumę za pomocą nakładacza lub zawiązać na zębie specjalną ligaturę, która będzie utrzymywała gumę w pożądanej pozycji.

 


 

Przypisy