Jak zatem dokonać właściwego wyboru przy kupowaniu nowego autoklawu? Na co zwrócić uwagę?
POLECAMY
Przede wszystkim na nasze potrzeby. Innego bowiem autoklawu potrzebuje osoba sterylizująca małe wsady, a innego duże. Nawet największa średnica komory nie spełni oczekiwań lekarza, który musi wysterylizować długie narzędzia, podobnie jak duży i wydajny sterylizator nie znajdzie zastosowania w gabinecie, w którym zabraknie miejsca na jego ustawienie. Z tego też
powodu producenci autoklawów oferują swoim klientom różne modele, zamiast stosować jeden uniwersalny. Najszerszą ofertę od lat posiada niemiecka firma Tinget, na którą składają się zarówno autoklawy małe, jak i średnie, duże czy wydłużone.
Atutem tych pierwszych jest bez wątpienia cena zakupu, niewielkie rozmiary umożliwiające ustawienie autoklawu praktycznie w każdym miejscu, jak i uproszczone procedury dopuszczenia urządzenia do użytku (nie trzeba ich rejestrować w Urzędzie Dozoru Technicznego). Podstawowy model Tinget STE-8 l znany na polskim rynku od niemal 10 lat, zostaje uzupełniony w 2016 r. przez model prestiżowej serii Live. Wyposażony w złącze USB i drukarkę termiczną sterylizator będzie występować w dwóch konfiguracjach: tradycyjnej – z wbudowanym zbiornikiem na wodę destylowaną i w rozbudowanej – z zewnętrznym filtrem odwróconej osmozy. Wprowadzenie nowego modelu do oferty firmy Tinget ma na celu uzupełnienie serii Live o kompaktowy autoklaw nadający się do małych gabinetów medycznych. Kolejną nowością zapowiadaną na rok 2016 przez firmę Tinget jest wycofanie ze sprzedaży modelu 16-litrowego i zastąpienie go modelem 18-litrowym. Decyzja ta powinna zainteresować osoby szukające średniej wielkości autoklawu. Wraz z powiększeniem komory sterylizacyjnej nowy model otrzyma także w standardzie wbudowaną drukarkę termiczną i złącze USB umożliwiające archiwizację przeprowadzanych cykli sterylizacyjnych.
Dla osób poszukujących dużych autoklawów w ofercie firmy Tinget wciąż pozostaną modele: 23-litrowy serii STE, 22-litrowy prestiżowej serii Live oraz najdłuższy autoklaw na rynku o pojemności komory aż 29 litrów, który umożliwia sterylizację narzędzi o długości dochodzącej do 55 cm.
Jak więc widać na podstawie oferty tylko jednego producenta, wybór autoklawów jest ogromny. A przecież na rynku oprócz marki Tinget znajdują się także produkty innych producentów. Jak więc wśród nich wybrać ten jeden? Najprościej metodą eliminacji. Znając potrzeby naszej sterylizatorni, możemy wyeliminować już na pierwszym etapie autoklawy małe, średnie bądź duże i skoncentrować się wyłącznie na spełniających nasze kryteria dotyczące pojemności komory sterylizacyjnej.
Drugim etapem przeważnie jest cena. Tu jednak należy pamiętać, że cena zakupu to nie jedyny koszt związany z eksploatacją naszego autoklawu. Warto zawczasu pomyśleć także o kosztach serwisowania konkretnego urządzenia. Porównajmy zatem ceny poszczególnych materiałów i usług, bowiem potrafią się one od siebie różnić nawet o kilkaset procent. Przy okazji upewnimy się, czy interesujący nas autoklaw będziemy w stanie serwisować w Polsce i na jakich zasadach. Wskazane jest bowiem, by sprzedawca sterylizatora mógł nam zaoferować usługę serwisową w naszym gabinecie bądź też autoklaw zastępczy na czas naprawy uszkodzonego. Dla wielu bowiem gabinetów już jeden dzień bez sterylizatora to poważne utrudnienie w pracy.
Weryfikując sprzedawcę, zapytajmy także o szkolenie z obsługi sprzedawanego autoklawu. Profesjonalne sklepy zawsze oferują taką usługę, dzięki czemu ryzyko związane z nieprawidłową eksploatacją urządzenia spada niemal do zera. Dzięki szkoleniu dowiemy się także, jak prawidłowo przygotowywać wsady, jak je sterylizować oraz przechowywać i archiwizować. W ich trakcie mamy też okazję do zadawania pytań, których odpowiedzi bez skutku poszukujemy na forach internetowych, jak choćby to związane z rejestracją autoklawu w sanepidzie. Warto więc z tego skorzystać, bowiem w wielu przypadkach to jedyna okazja do pogłębienia i zweryfikowania swoich wiadomości.
Zaaferowani zakupem nowego sterylizatora i związanych z tym procedur zapominamy, iż aby nasz autoklaw mógł rozpocząć pracę, potrzebujemy jeszcze kilku drobiazgów, bez których sterylizatornia nie może się obejść. Aby w ferworze zakupów o nich nie zapomnieć, możemy je zawczasu pogrupować na kilka kategorii.
Pierwszą z nich są testy biologiczne i chemiczne, za pomocą których będziemy sprawdzać prawidłowość przeprowadzanych w autoklawie cykli. Standardowy zestaw to Sporal A, wieloparametrowe testy paskowe i test Bowie&Dick lub Helix.
Ich posiadanie i archiwizowanie to podstawowy obowiązek każdej sterylizatorni, o czym niestety wiele osób zapomina, narażając się niepotrzebnie na nieprzyjemności podczas kontroli sanepidu.
Drugą grupą produktów wspomagających pracę autoklawu są wszelkiego rodzaju preparaty służące do mycia i dezynfekcji, zarówno narzędzi jak i powierzchni. Wiele osób dziwi fakt, iż posiadając urządzenie służące do sterylizacji
zobligowani są także do stosowania metod służących dezynfekcji. Pamiętać jednak należy nie tylko o zdrowiu pacjenta, ale także o własnym. Każdorazowo przygotowując wsad, narażamy się bowiem na kontakt ze skażonymi narzędziami. Aby więc zminimalizować ryzyko zakażenia, jesteśmy zobligowani do ich wstępnej dezynfekcji.
Trzecia kategoria jest najbardziej oczywista i o niej najczęściej pamiętamy.
To torebki i rękawy do opakowywania narzędzi poddawanych procesom sterylizacji w autoklawie. Przeważnie – idąc kupić nowy sterylizator – mamy już podjętą decyzję, co do wyboru rodzaju bariery sterylnej, jaką zamierzamy stosować w naszym gabinecie. Zapominamy jednak o tym, że zarówno torebki, jak i rękawy występują w różnych rozmiarach. Sprzedawca, nie znając naszych potrzeb, będzie miał problem z właściwym doborem odpowiedniego rozmiaru i bez naszej pomocy zrobi to źle. Dlatego zawczasu warto zmierzyć nasze narzędzia wzdłuż i wszerz, by dysponować konkretnymi wymiarami i mieć pewność, iż dokonamy właściwego zakupu.
Ostatnią, czwartą grupę produktów niezbędnych do uruchomienia nowo zakupionego urządzenia, stanowi woda destylowana. Specjalnie wyłączyliśmy ją do osobnej kategorii, bowiem traktowana po macoszemu prowadzi do pojawienia się niewspółmiernych kosztów związanych z uszkodzeniem autoklawu. Warto bowiem pamiętać, iż wyłącznie woda destylowana (czyli woda powstająca w procesie termicznym) pozbawiona jest wszelkich minerałów odpowiedzialnych za odkładanie się kamienia wewnątrz podzespołów autoklawu.
Woda czerpana z kranu, mineralna czy nawet demineralizowana (filtrowana) nie gwarantują takiej czystości jak woda destylowana. Problem z właściwym doborem wody do zasilania sterylizatorów dostrzegła firma Tinget GmbH, która
wprowadziła do oferty sprawdzoną pod kątem zawartości minerałów wodę destylowaną. Przy cenie kilku złotych za kanister o pojemności 5 l oszczędności w stosunku do stosowania wody z kranu są żadne, zaś zyski mogą okazać się ogromne.
Oczywiście, omawiając temat związany z wyposażeniem sterylizatorni, moglibyśmy jeszcze długo wymieniać produkty, w które warto ją wyposażyć. Jednak ich posiadanie nie jest tak ważne, by decyzję o ich zakupie podejmować w dniu zakupu autoklawu. Istotą poruszanego zagadnienia związanego z zakupem autoklawu jest to, by podejmując decyzję o zakupie nowego sterylizatora, nie koncentrować się wyłącznie na samym urządzeniu. Ważne są także produkty i usługi, o których zdarza nam się zapomnieć, a które nie każdy sprzedawca nam oferuje. Dlatego doradzamy, by tego typu zakupów dokonywać w profesjonalnych sklepach medycznych i najlepiej osobiście.