Wraz z upływem czasu u pacjentów występuje proces starzenia się przyzębia. Po 30. roku życia przyczep łącznotkankowo-nabłonkowy przesuwa się stopniowo w kierunku wierzchołka korzenia. Proces ten jest nazywany biernym wyrzynaniem się zębów. Tak więc wizualnie licówka dodziąsłowa staje się licówką naddziąsłową z widocznym fragmentem własnego szkliwa, zazwyczaj ciemniejszego. Aby temu zapobiec, można od razu wykonać licówkę lekko poddziąsłowo – 0,1–0,2 mm w granicach szkliwa. Takie uzupełnienie protetyczne możemy wykonać następująco: wykonujemy klasyczną preparację zęba pod licówkę dodziąsłową, potem zakładamy nitkę 000, aby po obkurczeniu się dziąsła wykonać powtórną preparację dodziąsłową.
Oczywiście, jeśli nie mamy uśmiechu dziąsłowego, zalecana jest licówka dodziąsłowa. Jednak dla pacjentów bardzo wymagających, często oglądających swoje uzębienie w lusterku, ukazanie się nawet niewielkiego brzegu własnego zęba przy samym dziąśle na granicy z licówką może być przyczyną zgłoszenia się na wizytę dentystyczną. Wtedy zachodzi konieczność wymiany licówki, ale nie zawsze jest to możliwe. Oczywiście decyzja o wyborze rodzaju preparacji zęba pod licówkę należy do lekarza dentysty.
Tak więc po wielu latach jest możliwe, że wymiana licówek nie będzie konieczna w przypadku preparacji lekko poddziąsłowej, a tym samym możliwe będzie oszczędzenie tkanek zęba i wydłużenie trwałości pierwotnego uzupełnienia protetycznego [1–3].
POLECAMY