Jak utrzymać zyski mimo inflacji?

Sedno problemów

Inflacja wynosi prawie 20% i rząd planuje kolejny dodruk pieniądza. Przez pięć kolejnych lat ceny będą regularnie rosły. Dodatkowo kończą się fundusze unijne, a Polska płaci do UE więcej, niż otrzymuje – złote czasy wzrostu gospodarczego, które trwały ponad 30 lat, bez wątpienia się skończyły. 
Duże korporacje medyczne mają budżety na rozwój liczone w setkach milionów złotych i często rozrastają się znacznie szybciej, niż powinny, co powoduje duże niszczenie rynku. Z kolei te najmniejsze placówki, zamiast się rozwijać, stawiają na konkurowanie poprzez relacje, ale nie liczą finansów i często bardzo zaniżają ceny, obniżając swoje zyski, co skutkuje tym, że właściciel zaczyna zarabiać tyle co młody lekarz, mając jeszcze na głowie zarządzanie całą firmą.
Ta sytuacja jest trudna dla średniej wielkości placówek medycznych – nie mają funduszy korporacji, a ciągle słyszą, że mały gabinet na osiedlu zrobi to samo, tylko o 50% taniej. Potrzeba nam więcej solidarności rynkowej, która bazuje na silnym i sprawdzonym know-how.

Konieczność restrukturyzacji

Posiadam roczne raporty finansowe 20 gabinetów stomatologicznych i wnioski są podobne – gabinety, które nie monitorują swojej sytuacji finansowej i nie reagują dosłownie z miesiąca na miesiąc na aktualne warunki, finalnie utraciły zyski na poziomie 30–50% w stosunku do roku poprzedniego (2021). Z kolei placówki, które nieustannie się modernizują, mają zyski podobne lub wyższe, ale ich wskaźniki finansowe indywidualnej pracy lekarzy znacznie się zmieniły, np. lekarz zwiększył obrót na godzinę z 350 na 450 zł, a mimo to zysk gabinetu nie wzrósł (ale też nie spadł). 
Warto zapamiętać, że matematyka jest bezlitosna i nieważne, jak bardzo czujemy się związani z naszymi pacjentami, nasze kalkulacje w tabelkach nie będą się opierać na relacjach z pacjentami, tylko na analizie finansowej.
Żeby zarabiać tyle samo co w 2021 r., należy poprawić swoją wydajność o 20%, co jest możliwe, ale w...