Jak niejednokrotnie wspominano w różnych opracowaniach na łamach tego czasopisma, nie jest to sytuacja całkiem nowa, a jedynie bardziej skomplikowana. Zagrożenie ryzyka transmisji zakażeń jest znane każdemu członkowi zespołu stomatologicznego, a zapobieganie, to obiektywnie oceniając, blisko połowa nakładów pracy w codziennym funkcjonowaniu praktyki stomatologicznej. Zapobieganie transmisji drogą powietrzną i poprzez zanieczyszczone powierzchnie opisywaliśmy i omawialiśmy w naszych e-spotkaniach. Pozostaje jeszcze kilka drobiazgów, a jak wiadomo − cały trud i wiele starań zniweczyć może jeden błąd. Aby jednak nie stać się bohaterem porzekadła „mądry Polak po szkodzie”, starajmy się dokładnie kontrolować stosowane w naszych gabinetach procedury bezpieczeństwa. Wyszukanie takiego „słabego punktu” w procedurach, które spełniały standardy stanowi czasem trudne wyzwanie. Motywacją stać się może jakaś wręcz przypadkowa informacja, która wskaże istnienie alternatywnych rozwiązań. Oprócz unoszącego się aerozolu i zanieczyszczeń, które znajdować się będą na powierzchniach płaskich i gładkich, w naszych gabinetach nadal znajduje się sporo „zakamarków”. Tym razem pragnę zwrócić uwagę na materiały złożone, najpowszechniej stosowane do wykonywania wypełnień.
POLECAMY



Tradycyjna forma to: strzykawka z tłokiem. Zależnie od lepkości: tłok jest gładki – wciskany lub wyposażony w gwint, czyli powierzchnie bardzo trudną do oczyszczenia. Podobnie jest z konstrukcją samej strzykawki, zapinki itd. − istotnie komplikować może zadanie odkażania po użyciu. O tak przyziemnej sprawie jak etykiety, które ulegają uszkodzeniu pod wpływem działania środków odkażających lub znikające z ich powierzchni opisy, wspominać chyba jednak należy. Nie jest tu kwestią wyłącznie estetyka, czy identyfikacja koloru, ale możliwość udokumentowania, że stosujemy materiał z aktualnym terminem przydatności. Oczywiście istnieją efektowne i zabezpieczone pod tym względem rozwiązania, jak np. materiał Brillant EverGlow. Tu jednak zewnętrzna osłonka zapewni trwałość oznakowania i opisów, ale kwestia tłoka i innych zakamarków pozostaje. Udokumentowana zdolność przetrwania wirusa SARS-CoV-2 nawet przez kilka dni na plastikowych lub metalowych powierzchniach, skłaniać musi do eliminowania czynników ryzyka. Odpowiedzią będą materiały pakowane w małych porcjach. Od wielu lat dostępne są kompule i odpowiednie aplikatory powszechnie określane jako pistolety. Rozwiązanie sprawne, ale… Właśnie to ALE. Do stosowania kompuli potrzebny jest pistolet, a w zasadzie pistolet na każdego pacjenta. Jakiś czas temu na naszym rynku pojawił się materiał NEXT. Oryginalna forma konfekcjonowania w jednorazowe małe blistry spotkała się z przychylnym przyjęciem. Oczywiście nie tylko opakowanie odpowiada za sukces, ale i jakość materiału.
Dostępność dwóch wielkości porcji, czyli 0,07 lub 0,2 grama, pozwala na praktyczne dostosowanie wielkości opakowania do aktualnej sytuacji klinicznej. Proste, łatwe i bezpieczne. Do stosowania tego materiału nie potrzebne są żadne dodatkowe akcesoria.
Doświadczenia wyniesione z opinii użytkowników NEXT’a skłoniły producenta materiału Boston do wprowadzenia identycznego rozwiązania. Już lada moment na rynek trafi materiał Boston, ten który poddany był delikatnym adaptacjom w roku 2018. Przyjazna plastyczność, wysoka wytrzymałość. Dostępna gama kolorów obejmująca dwa kolory opakerowe OA2 oraz OA3, rozszerzona o uniwersalny poziom transparencji kolory: A1, A2, A3, A3,5, B1, B2, C2, D2, D3. Dopełnieniem jest masa − tworzywo transparentne. Wspomniana modyfikacja zmieniła lepkość materiału, co przekłada się na łatwość modelowania i homogenność wypełnień, minimalizując również ryzyko zamykania pęcherzyków powietrza. Po polimeryzacji materiał łatwo poddaje się polerowaniu, uzyskując trwały połysk, co oprócz walorów estetycznych przekłada się również na trwałość wypełnień. Wprowadzony materiał dostępny będzie w pełnej gamie kolorów i jednej wielkości blistrów, zawierających 0,2 g kompozytu. Zatem, stawiając na bezpieczeństwo i łatwość pracy mamy do dyspozycji już dwa materiały dostępne w jednorazowych blistrach: Boston w porcjach 0,2 g oraz Next dostępny zarówno w porcjach 0,07, jak i 0,2 g. Warto wspomnieć, że opisywana forma konfekcjonowania zmniejsza również ryzyko przypadkowego naświetlenia materiału w niezamkniętej strzykawce, a to jeden z najczęstszych obserwowanych błędów.
Koniec z odkażaniem strzykawek i zmywaniem etykiet, wystarczy wybrać kolor, a opakowanie po zabiegu wyrzucić. Czy był na nim wirus, czy nie − to nie ma już znaczenia − wyrzucamy opakowanie i nie ma zagrożenia!